Jadę sobie dziś
spokojnie do pracy. Pierwszy raz autobusem a nie rowerem. Autobus jedzie
inną trasą niż ja, a na dodatek jest ciemno i nie bardzo ogarniam gdzie
wysiąść. Wszystkie przystanki na żądanie, a nikt nie wysiada. Podchodzę
na przód i bezradnie gapie się na drogę. Kierowca coś do mnie mówi po norwesku. Nie próbuje udawać, że jestem w stanie się dogadać. Jestem
niewyspana i czuję się mega nieogarnięta. Mówię nazwę przystanku jaki
mam pod pracą. On że ten autobus się tam nie zatrzymuje. O kurwa -
wymskneło mi się.
Kierowca na to - Aaaa ty z Polski, to ja ci wytłumaczę. Masz wysiąść tu i tu i skręcić tu i dotrzesz na miejsce XD
Po pracy dochodzę do przystanku i
zanim dojechała bibana (nie wiem czemu tu wszyscy rodacy mówią na tramwaj bibana, skoro po norwesku bybanen ma rodzaj męski) najechał autobus 53. W głowie zaświtała mi myśl:
ciekawe gdzie jedzie autobus 53. I zanim zdążyłam pomyśleć już w nim
siedziałam. Podobnie jak wcześniej okazało się, że wszystkie przystanki
na żądanie, więc dojechałam do końca trasy. Okazało się, że jest tam
ogród botaniczny. Stwierdziłam, że znając Norwegię pewnie jest za darmo,
i nie pomyliłam się. Oczywiście w listopadzie próżno szukać
imponujących kwiatów, raczej sterczące zbrązowiałe badyle, ale dla mnie
taki klimat jest mega uroczy. Uwielbiam widok mchów, kolorowych liści,
nagich drzew i kropelek na gałęziach. Myślę, że jak ktoś ma dużo czasu i
po drodze, to warto zajrzeć do tego ogrodu botanicznego. Chociażby po
to, żeby przejść się po labiryncie z żywopłotu. Powiem szczerze że można nieźle tam pobłądzić. W lato z pewnością jest tam przepięknie. A i
okolica bardzo ładna. Niedaleko wybrzeże, fajne domki, ładne widoki po
drodze. Myślę że jeszcze kiedyś się tam wybiorę. Narazie jest jeszcze
tyle pięknych miejsc, w których nie byłam. Tyle autobusów które prowadzą
niewiadomo gdzie. Więc korzystając z tego że kupiłam bilet, oraz że
między godziną 10 a 16 nie pracuje, na pewno postaram się to wykorzystać
na maksa i pozwiedzam okolice. Najlepsze było to, że jak wracałam tego
samego dnia autobusem 53 to też był kierowca z Polski.
|
Labirynt z żywopłotu. Fajnie się po nim chodzi |
|
W Norwegii jest bardzo popularne posiadanie trawy na chacie |
|
Dodaj napis |
|
Siema rozgwiazdy |
Dobry wpis i super zdjęcia 😊
OdpowiedzUsuńCzyli koniec języka za przeowdnika, ha, ha.
OdpowiedzUsuń