czwartek, 21 listopada 2019

Listopadowe piekno

Dla mnie listopad ma szczególny urok. Gdy liście spadają z drzew i odsłaniają niewidoczne dotąd widoki. Dziś byłam w miejscu, w którym byłam już wiele razy i pierwszy raz dostrzegłam ciekawy budynek. Z daleka zastanawiałam się, czy to jakiś pałacyk, czy może kościół z cmentarzem dookoła, a z bliska okazało się, że to po prostu czyjś dom.
Zachód? Nie - zdjęcie zrobione w samo południe. Zoom w telefonie działa całkiem nieźle.

Woda jeszcze bardziej przejrzysta niż w lato

Fajnie by było mieszkać na tamtej wysepce.

Tu lubię przyjeżdżać po pracy żeby się zrelaksować.

Przepiękne miejsce, cudowna woda. Niedaleko lotniska, przy stacji mikrobiologii

Taki tam selfiaczek z morsowania na Nordnes

Bardzo ciekawe chmury, poniżej szczytów

Pojechałam sobie z pracy trochę okrężną drogą, ze 3 kilometry było cały czas pod górę, zaczęłam się zastanawiać, czy warto było...

Ale jak zobaczyłam te widoki stwierdziłam, że było warto.

Widok na Ulriken

W lato kompletnie tego nie zauważyłam.

Z daleka jakby kościół albo pałac a to czyjaś chałupa

Tu również warto było dla takich widoków wracać z pracy godzinę dłużej.

Widzę na drodze strzałkę na kościół. Skręcam i widzę takie coś, podjeżdżam bliżej, patrzę, a to faktycznie jakiś kościół.

Po drodze cykam fotkę, fajna klimatyczna chata a tu tym razem nie.

To akurat market świąteczny

Fotka z lustrzanki, bezlusterkowca, zaawansowanego kompaktu?

Wszystkie zdjęcia z telefonu.

Po wycieczce na rozgrzanie herbatka z pomarańczą, chili i imbirem. Polecam.
Piszcie w komentarzach kogo zaskoczyły zdjęcia! Ściskam i pozdrawiam

2 komentarze:

  1. Zdjęcia jak zwykle cudowne. Ciekawe, to z opisem, że to południe, a nie wieczór. Widzę, że masz radość z bycia blisko natury.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bergen i okolice. Piękne zdjęcia. Już niedługo odkryje kolejne miejsca na nowo. 😊

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia